Człowiek zauroczony Bogurodzicą, święcie przekonany w jej Wojciechowe autorstwo - spasował ! Z batalii, w którą ostro wszedł i z werwą prowadził - wyszedł pokonany !.
Czemuż to zacietrzewieni „racjonaliści”, znając Bogurodzicę z zachowanych późnośredniowiecznych przekazów, w głąb X wieku, - do czasów, gdy żył św. Wojciech - zapuścić się nie potrafili ? Co stało na przeszkodzie, by autorstwo Wojciechowe uznać ? Czemuż, zamiast na kanclerza Jana Łaskiego, który jako pierwszy autorstwo Bogurodzicy św. Wojciechowi przypisał, ostrze krytyki skierowali przeciw J. Birkenmajerowi ?
Jan Łaski (1456-1531) prawnik, polityk, dyplomata i mąż stanu ( dodajmy: człowiek bez wyższego wykształcenia ), dzięki swym zdolnościom i pracowitości dostępuje godności arcybiskupa gnieźnieńskiego i Prymasa Polski, zostaje kanclerzem króla Kazimierza Jagiellończyka, dokonuje kodyfikacji przepisów prawa polskiego i w roku 1506, w krakowskiej oficynie Jana Hallera, wydaje księgę, która od nazwiska autora nazwana zostanie później Statutami Łaskiego. Dzieło ma długi tytuł:
Commune Incliti Poloniae Regni privilegium constitutionum et indultuum publicitus decretorum approbationumque cum nonnulis iuribus tam divinis quam humanis.../itd./ i na początku zbioru praw ma ….. pieśń religijną !
W Bogurodzicy-Księdze - Ossolineum z roku 1962 podany jest Wyjątek ze Wstępu do Statutów dotyczący Bogurodzicy … treści następującej:
…. Tametsi aeraria regni publica velut antiquissima domicilia monumenta contineat admiranda , victoriosissima et gloriosissima, mundanam quamvis maiestatem superantia, iam in rebus ipsis diversorum generum pretiosissimis, iam etiam in privilegiis et vetustissimis scriptis bullis aureis, metallinisque et cereis signatis, tamen at ex illis, quam sacrarum aedium testimoniis constat non alium quam divum olim Adalbertum Rosensium Bohemiae et Poloniae regni familiarum maiorem et dicti olim imperatoris ex sorore nepotem de Bohamiae Pragensi in Gneznensem metropolitanam ecclesiam translatum et tanquam Polonorum apostolum primam scilicet divinam regibus et nationi Poloniae sanctionem sub uno cantici contextu Dei genitrix, quoad vulgo Polonico Bogarodzica legitur, edidisse. Quod canticum ipso olim sanciente praesule, regibus quoque et universis regni proceribus ( ex praecepto et consuetudine laudabili ) approbantibus initiis bellorum in regno Poloniae proponi consuevit. Sic quoque scimus ex privilegio veteri sub eius concentu bellorum initiis signa dari. Post illud non reperi quicquam constitutum publicitus usque ad tempora ducis Boleslai in Calissiensi ducali sede post dismembratam regni eiusdem monarchiam ex caede sanctissimi praesulis Stanislai commissam ducatum , terrarum Maioris Poloniae gerentis, cuius (suo loco) Privilegium constitutiones continet .....
Następują ( s. 122-123) : Transliteracja i Transkrypcja, a po nich łaciński wstęp do Bogurodzicy :
> Prima omnium devotissima et tanquam vates regni Poloniae cantio seu canticum Bogarodzica manibus et oraculo sancti Adalberti scripta , cuius descriptio est primo dicta ad conserenda cum hostibus certamina dedicata , primum in isto registri ordine locum vendicat <
Bogarodzica dziewica, Bogiem sławiona Maryja / itd./ Miał Jan Łaski pewność, że tekst Bogurodzicy, który na czoło zbioru praw wysunął, jest tekstem napisanym przez samego św. Wojciecha. Skąd ta pewność ?
Poddajemy analizie zdanie; Bogarodzica manibus et oraculo sancti Adalberti scripta W drugiej połowie X wieku, gdy żył Wojciech Sławnikowic, pisało się piórem ptasim ( zwykle: gęsim ) lub trzcinką. Pióro prowadzone były ręką piszącego. Że Wojciech pisał Bogurodzicę ręką - manibus , nie budzi zastrzeżeń ponieważ jest oczywiste.
Słowa: manibus et oraculo występują w narzędniku - ablativus strumentalis. Kłopot jest ze słowem oraculum. W słowniku łacińsko-polskim Jerzego Pieńkosa znajdujemy, że ma ono cztery znaczenia: 1. wyrocznia, 2. wyrocznia ( jako miejsce wyrokowania ), 3. oratorium, 4. rozporządzenie cesarskie ( za dominatu ). W językach włoskim i francuskim - córach łaciny ! - mamy odpowiednio : oracolo = przepowiednia , wyrocznia; oracle – wyrocznia. Język angielski ma słowo oracle, a ono rozumiane jest nieco szerzej, jako 1. augur-wieszcz, 2. przepowiednia. Zatem łacińskie oraculum ma dwa podstawowe znaczenia: przepowiedna, wyrocznia.
Użyte zostało przez Łaskiego w ablativus strumentalis, analogicznie jak manibus, wobec czego buntuje się w nas zdrowy rozsadek: czy mógł Wojciech pisać przepowiednią ?, wyrocznią ? To przecież nonsens ! A jednak sens jest ! Nie tyle w gramatyce, co w sposobie rozumienia zdania . Manibus et oraculo rozumieć należy jako rękoma i z natchnienia ! Całe zdanie : Bogarodzica manibus et oraculo sancti Adalberti scripta rozumiemy jako: Napisana rękoma i z natchnienia świętego Wojciecha. Sancti Adalberti to przecież genetivus possesivus (czyimi rękoma ?). Zatem nabieramy przekonania, że kanclerz Łaski miał przed sobą, trzymał w rękach, zachwycał się nim ! – autentyczny dokument, własnoręcznie przez św. Wojciecha napisany, opatrzony jego monogramem-signum.
DLACZEGO NIKT DOTYCHCZAS TEGO RODZAJU ANALIZY NIE PRZEPROWADZIŁ ???
Obrany sposób rozumienia poddajemy weryfikacji. Czy w języku łacińskim występuje słowo NATCHNIENIE ?
Oto co pod tym hasłem znajdujemy w słowniku: incitatio, permotio, inspiratio, natchnienie poetyckie = furor ( sic!), być w natchnieniu - commotus perturbatusque, z boskiego natchnienia - divine (ob. Mały słownik polsko – łaciński Lidii Winniczuk, Warszawa 1994 . s. 330) i żadne z tych łacińskich słów nam nie pasuje. ! Najbliższe jest inspiratio, ale ono nie pokrywa się w pełni z polskim natchnieniem.
Pod inspiracją słownik języka polskiego rozumie:
> natchnienie , stan duchowego napięcia < . Jednakże tego objaśnienia bez zastrzeżeń przyjąć nie możemy. Uczeń szkoły średniej, który napisał wypracowanie z języka polskiego, a nie ma pewności, czy napisał dobrze, powie, że „nie miał natchnienia”. W rozumieniu potocznym natchnienie to stan psychicznego ożywienia, przypływu mocy twórczej, zaś inspiracja to coś takiego, co stan natchnienia poprzedza, wyprzedza; coś, czego natchnienie jest skutkiem.
Istnieje jeszcze słowo excitatio, lecz ono wydaje się zbyt mocne wobec polskiego natchnienia. Powyższy wywód umacnia nas w przekonaniu, iż Jan Łaski, który dokument-tekst Bogurodzicy oglądał, podziwiał i nim się zachwycał, uznał go bez cienia wątpliwości za Wojciechowy oryginał, autentyk, napisany w stanie natchnienia !
A skąd Jan Łaski mógł mieć taki dokument ? Przecież Wojciech zmarł 23 kwietnia 997 roku na terenie Prus., zatem - na zdrowy rozsądek - Bogurodzicę napisać musiał o wiele wcześniej. Kiedy ? Data została już wyżej podana ! Wywód, że kanclerz Jan Łaski miał autentyczne Wojciechowe pismo, i skąd takie pismo mógł mieć - jest łatwy do przeprowadzenia. Warunkiem ku temu jest otrzymanie zaproszenia, czy to od instytucji naukowej, organizacji, czy też towarzystwa naukowego.
Jest obecnie troje uczonych, którzy Bogurodzicę objęli swoim naukowym zainteresowaniem: prof. Roman Mazurkiewicz, prof. Teresa Michałowska, prof. Antoni Czyż. Być może są inni, lecz nie są mi jeszcze znani. Prof. R. Mazurkiewicz jest mi znany jako autor opracowania internetowego: BOGURODZICA (oprac. Roman Mazurkiewicz, ob.: staropolska.pl /sredniowiecze/ poezja religijna); jako kompilator Bibliografii Bogurodzicy oraz jako autor pracy: DEESIS.
Idea wstawiennictwa Bogarodzicy i św. Jana Chrzciciela w kulturze średniowiecznej. Kraków 1994. ( mam tę książkę w swoim księgozbiorze). W Internecie czytam, że prof. Mazurkiewicz jest członkiem Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, członkiem-korespondentem „Pontificia Academia Mariana Internationalis„ która w Rzymie prowadzi „Centro di Cultura Mariana- Madre della Chiesa”, a w ramach tego ośrodka publikuje: Testi Mariani, S. Scrittura, Enchiridion Marianum. Padri Greci /Latini/ Siriaci i pozostaje w łączności z „Pontificia Facoltà Teologica „Marianum”. Gdyby dane mi było spotkać kiedyś Pana Profesora Romana Mazurkiewicza, to bym Mu:
- a) podziękował za bibliografię Bogurodzicy (b. mi się przydała ! )
- b) w nawiązaniu do stron 170 -. 180 Deesis powiedział, że Obraz przedstawiający Chrystusa, Marię i Jana (kwintesencja Deesis !) wisiał nad ołtarzem głównym bazyliki płockiej, w której 8 IX 995 Wojciech Sławnikowic, Legat Apostolski na Słowiańszczyznę, Pontifex Maximus Sclavanensis, liturgię sprawował.
- c) zaproponował podjęcie inicjatywy wprowadzenia na listę Patres Latini - Centro di Studi Mariani, poematu procesyjnego Sancta Maria, quid est ? napisanego przez św. Wojciecha w Rzymie, latem 996 r., na procesję - z pochodniami i niesioną ikoną Theotokos ! - podążającą dzisiejszą Via Merulana do Bazyliki Santa Maria Maggiore.
Gdybym kiedyś był obecny na ważnej konferencji naukowej, a znalazł się w pobliżu Pani Profesor Teresy Michałowskiej, to zastanawiałbym się, czy zdecydować się na przedstawienie się i nawiązanie znajomości. Miałbym ochotę rzec Jej, że teza, iż Wojciech nie mógł napisać Bogurodzicy ponieważ nie znał języka polskiego - jest tezą sztuczną. Wojciech znał j.polski, lecz ten język nie miał jeszcze nazwy „polski” . Po polsku mówiła Strzeżysława , matka Wojciecha , po polsku mówił książę Mieszko I , wujek Wojciecha, po polsku mówił Bolesław Chrobry , wujeczny brat Wojciecha . Informacja moja zakrawałaby na korygowanie opinii , do której jej właścicielka mogła być bardzo , bardzo przywiązana . Z mojej strony - i ze swej natury - taka perswazja komplementem by nie była . Za komplement nie zostałaby przyjęta ani uznana , i mimo moich dobrych intencji spowodować by mogła u rozmówczyni raczej przykrość niż ciekawość . Zatem od zamiaru przedstawienia się i chęci zawarcia znajomości chyba bym odstąpił .
Profesor Antoni Czyż znany mi jest jako autor referatu: - „Bogurodzica „- między Wschodem a Zachodem. (Kilka myśli o duchowej jedności Europy) przygotowanego na XI Międzynarodowy Kongres Slawistów w Bratysławie, opublikowanego w Serii wydawniczej Polono - Slavica Varsoviensia w ramach Prac z literatury polskiej i czeskiej (Warszawa 1992 . Mam ten egzemplarz w swoim księgozbiorze).
Gdyby dane mi było spotkać Pana Profesora Antoniego Czyża to - po przedstawieniu się – nie mógłbym powstrzymać się od emocjonalnie wybuchowej wypowiedzi:
>>>> Szanowny Panie Profesorze. Pańskie opus jest najwyższego lotu poezją !, Na modłę patosu Mickiewiczowskiej Ody do młodości, jest Pańską Odą do Bogurodzicy i o Bogurodzicy. Pańskie słowa są piękne ! Wzruszające ! Wspaniałe ! Porywające ! Pańskie opus to opus mirabile. Jest pieniem pochwalnym na cześć mocy duchowej emanującej ze słów pieśni religijnej, a przecież i hymnu narodowego ! W swoją pracę tchnął Pan ducha, użył słów i nadał ton, które wynoszą Pana ponad Brűcknerów, Krzyżanowskich i innych adwersarzy, sceptyków i niedowiarków. Dawnych czy współczesnych. Ducha, który zbliżył Pana do Birkenmajerowej w i a r y w powstanie Bogurodzicy w zaraniu naszych dziejów, do u r o k u s t a r o d a w n o ś c i, jakim kanclerz Jan Łaski pozwolił się owładnąć. To jemu, kanclerzowi Janowi Łaskiemu, zawdzięczać należy o c a l e n i e Bogurodzicy przed z a g ł a d ą. Dzięki temu, że pieśń religijną przyjął i wysunął na początek tekstów prawniczych, jest nam dziś ona znana, znajoma, badana, podziwiana.
Francuzi powiadają : C`est le ton qui fait la chanson. W tonie Pańskie Laudacji na cześć Bogurodzicy odczuwam echo owego religijnego uniesienia, jakie w dniu 8 września 995 roku, w bazylice płockiej, owładnęło uczestnikami uroczystości ku czci Bogarodzicielki – Theotokos, dla Której słowa i muzyka zostały specjalnie skomponowane.„ <<<
A gdybym uznał , że okoliczności temu sprzyjają , a gest zostałby przyjęty i odwzajemniony - otworzyłbym ramiona , by wymienić z Profesorem osculum comprehensionis.
Gdy w wyszukiwarce internetowej umieścimy hasło Bogarodzica otrzymamy bardzo dużo wiadomości. Pośród nich następującą (ob. http//lekcja polskiego.pl/analiza-interpretacja/Bogarodzica)
>>> Bogarodzica jest pierwszym naszym tekstem literackim napisanym w całości po polsku. [----] Czas powstania tekstu do tej pory nie został ustalony. Badacze wskazują na X, XI, XII, XIII, a nawet XIV wiek. <<<
Kto przeczyta zamieszczone wyżej Refleksje nad Bogurodzicą, a przedtem: Drogowskazy + Notificatio + Sclavanensis Provincia Sanctae Mariae dowie się: Kto ? , Kiedy ? Gdzie ? i Dlaczego ? Bogurodzicę napisał. Po Birkenmajerze, który o X-wieczny rodowód Bogurodzicy bój toczył, po kanclerzu Janie Łaskim, który treść Bogurodzicy od zagłady uchronił, piszący te słowa pretenduje do miana odkrywcy istnienia języka polskiego już w wieku X następującym twierdzeniem:
Słowa pierwszych dwóch zwrotek Bogurodzicy są liturgiczną cząstką literackiej polszczyzny, którą w roku 995 poslugiwano się w Płocku, na Mazowszu, i w całej Sklawanii ( = Polsce ): od Gdańska po Kraków, od Lublina po Poznań. To znaczy na całym obszarze otoczonym granicami wskazanymi w dokumencie Dagome iudex :‘
Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus [--- ] leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que vocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum mare, fine Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usque in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.
A darowiznę świętemu Piotrowi Słowiańszczyzny (Schinesghe = Sclavania = Słowiańszczyzna = Polska), w obrębie tych granic się znajdującej uczyniono w Rzymie roku 990 dlatego , by Wojciech Sławnikowic nie miał przeszkód prawnych do opuszczenia Pragi czeskiej i przeniesienia się do Płocka nad Wisłą ..